Najnowsze wpisy, strona 10


maj 16 2004 Niewiem sam
Komentarze: 5

Niewiem co napisac.Nic sie nie dzieje.Mam smętne uczucie. Własnie poznalem na blogu *HuMc!a*  dziewczyna z tego co zauwazylem tez niema latwego zycia.Chyba podobnie do mnie sie czuje. Życie jest kupą góna ogolnie. Czy kiedys nadejdą lepsze dni?? Cos czuje ze nie;/ Chcialbym nawiazac kontakt z ową kolezanka. Mozna pogadac o wspolnych problemach.A jest o czym gadac. Obojgu nam życie w dupe daje. Szczerze mowiac niemam az tak zle w zyciu, jednak wiem ze nie sa to zlote lata. Wciaz szukam osoby ktora by potrafila mnie zrozumiec.Wciaz widze ze niema takiej:( jestem sam na tym przeludnionym swiecie.Czy musi byc tak hujowo ?? Wciaz czekam na smierc jest moja najwieksza miloscia.Smutek i bol nieoddala sie ode mnie. Wciaz mi towazyszy bol czuje sie nieraz jak baba placząc ale neipotrafie inaczej odreagowac. Mam problemy ze soba wiem o tym.Mam nerwice niepotrafie sie opanowac nieraz , moja wscieklosc jest ogromna.Unosze sie o byle co.Mieszkam sam  z matka  niepotrafie sie opoanowowac nieraz . Matka mnie tez nierozumie wciaz ma cos do mnie. Wciaz mi gada ze jestem agresywny przez muzyke bo patrze wciaz na tych "wariatów" (mówie o KoRnie).KoRn jest moją drogą w zyciu jego texty sa słowami mojej duszy.Mam w sobie ogromny bol i wscieklosc niewiem co z tym zrobic. NIemam jak tego z siebie wyrzucic , mysle ze dlatego zalozylem bloga licze ze piszac o swoich uczuciach w jakis sposb da mi to szanse sie rozladowac.Naprawde niemam sil.Wiem ze przezywac ciezkie chwile w zyciu.Niemam przyjaciol.Mialem dwoch najlepszych kolegow myslalem ze sa to przyjaciele na wieki , jednak wiele razy mialem okazje zauwazyc jacy to "wspaniali" przyjaciele.Jestem naprawde sam.Czy istnieje czlowiek potrafiacy mnie zrozumiec?Watpie.Choc szczerze licze na to.Chcialbym znalezc czlowieka ktory powie "...jestem twoim  przyjacielem i bede ci zawsze pomagal w trudnych chwilach.." niema takiego czlowieka.Nawet na rodzine niemoge liczyc.Matka niby mowi ze mnie kocha, niewiem tego , wydaje mi sie ze sama sobie to wmawia.Jest mi smutno.Niemam ojca a matka sama ze soba nieradzi sobie.Szuka wciaz we mnie bledow a ja znerwicowany niemogacy sobie poradzic z wsciekloscia na zycie walcze.Gubie sie walczac z matka jestem idiota. Rzucam sie z nerwow na wlasna matke.Gdy nieraz patrze na siebie widze gfoscia ktory jest zagubiony i walczy ze soba. jestem kretynem. Mialem za przyjaciela mojego chrzestnego . Mialem go za drugiego ojca. Po ostatni razie jak rzucalem sie na matke przyjechal i mi wpierdolil mialem rozcieta warge. Zalowazlem potem ze niezatlukl mnie.Rozumie Go. Sam bym siebie zajebal jakbym mogl. Nieczulem bolu gdy mnie bil bylem tylko zalamany w swoim umysle uswiadomilem sobie ze mnie napierdala moj n ajwiekszy przyajciel osoba ktorej bym wszystko powiedzial o ktorej myslalem ze moge jej zaufac bez granicznie.Ale to nic ŻYCIE tak to bywa. Itak nadal walcze z matka jednak staram sie chamowa co ja robie ?? wciaz zadaje sobie to pytanie. Wciaz widze jaki jestem zagubiony.Wszyscy mnie maja za goscia ktory niema problemow. Goscia ktory ma sielanke zamiast zycia. Niekazdy wie co ze mna sie dzieje.Jestem zagubionym smieciem na tym swiecie. Kiedy ja umre?? Czy ten czas nadejdzie??Czy nadal bede sie meczyl??Niechce, ja chce umrzec.Moje zycie przypomina chodzenie po labiryncie z plakpami.Moja nagroda bedzie smierc.Czy to ma sens co robie??Czy nie prosciej bylo by samemu to skonczyc??Nieznam na to odpowiedzi.Poczekam jeszcze troche moze cos mi pomoze w dokonaniu decyzji , moze wplynie cos na mnie.Chce powiedziec ze to co pisze jest dla mnie cholernie trudne nikomu o tym niemowie. W kazdego oczach jestem idealnym chlopakiem , usmiechnietym , porzadnie ubranym , brz problemow. To jest bajka ludzie to jest bajka. Moje zycie to bagno....

 

wision : :
maj 15 2004 Śmierć
Komentarze: 5

Czekam na śmierć codziennie.Modle sie o nia codziennie.Niemoge wciaz jej uprosic.CHce aby mnie zabarala, szybko, bezbolesnie by swiat nie poczul ze zginal nedzny robak taki jak ja. Marze o smierci.Jest to moje najwieksze marzenie.Niechce sie meczyc na tym nedznym swiecie.Chcialbym umrzec. Mialem wiele razy plany na ten temat, ale jestem za glupi zeby to zrobic.Licze na szczescie ze zgine przez przypadek.Tylko ja bym wiedzial ze tego chcialem ze to nie byl przypadek ze to byla oczekiwana chwila w moim zyciu.Chcialbym tego.Codziennie czekam rozgladam sie za smiercia nigdzie jej nie widze.Kiedy ona mnie wreszcie znajdzie.Niech mnie zabierze, pragne tego.Moj placz laczy sie ze smutkiem.Wciaz rozchodzi sie o moja samotnosc.Jesli mam byc sam jak zawsze to chce umrzec.Nigdy nie mialem dziewczyny. Od wielu lat sie rozgladam. Kazda dziewczyna widzi we mnie kolege milego , zabawnego. Czy to wszystko na co mnie stac?Czy kazdy mysli ze mnie na milosc nie stac jesli jestem taki zabawny.Kazdy kolezanka widzi milego kolege ale gdy ma byc cos wiecej juz niemam o czym gadac. Czuje sie klaunem.Jestem zabawka w ludzkich rekach , marionetka z ktora mozna sie pobawic. Kazdy mnie rzuca gdy sie mu znudzam.Mam tego dosc kazdy ma mnie za smiecia.Jestem nikim dla swiata i ludzi. Wciaz jestem wysmiewany. Czuje sie nikim.Moj bol rosnie z kazdym dniem. Coraz bardziej oczekuje smierci.Gdyz licze ze bedzie moim ukojeniem , spokojem dla duszy.Serce mi peka gdy mysle o tym co czuje.Samotny, maly, kooany smiec. To jestem ja. Nic doodac nic ujac.Niemam wartosci. Kocham smierc , jedyna na mnie czeka... Czuje bol, lzy mi leca gdy o tym pisze najgorsze jest to ze to prawda. Cale moze zycie spedzalem w samotnosci. To sie nigdy nie skonczy. Smierc bedzie najlepszym rozwazaniem dla swiata i dla mnie.Ludzie wreszcie poczuja radosc ze odszedl od nich smiec. Jestem zalamany.Nikt nie potrafi mnie zrozumiec. Ide spac z modlitwa na ustach o szybka i bezbolesna smierc....

wision : :
maj 12 2004 Placz
Komentarze: 3

Nie pierwszy raz placze z powodu kobiety. Wiem ze jestem pojebany wiem ze nie jestem wart. Daje jej spokoj, odchodze.Mam nadzieje ze to sie skonczy.Moje serce krwawi.Chce znow umrzec, pragne odejsc na zawsze.Jestem nie kochany, jestem nikim. Chce odejsc.Kocham ja i wiem ze ona mnie nie kocha, mowi ze niewierzy w milosc.Ja wierze bo ja czuje ale poradze sobie z nia stlumie ja..Nie chce kochac , bo nikt mnie nie kocha.Chce miec swiety spokoj.Moje serce znow krwawi.Placz jest mi coraz czestszym towarzyszem.Pisze te noptke placzac i myslac o niej. Niechce juz kochac. Czuje bol ogromny bol. Niezniose tego.Nikt mnie nigdy nie kochal.Cche umrzec.Prosze boga o to.Nigdy nie chce mnie wysluchac gdy go o to prosze.Blagam o smierc jestem sam.Czuje sie  nierozumiany przez nikogo. Nikt mnie nierozumie NIKT. Niemam sil juz pisac ani zyc licze na szybka, nagla smierc.......

wision : :
maj 08 2004 :)
Komentarze: 2

Wiecie co, ostatnio zerwałem kontakt z moja miloscia. Myslalem ze mi serce peknie ale musialem.Dzis doznalem blogoslawienstwa bozego.Moja ukochana sie dzis do mnie odezwala na GG.Powiedziala mi ze musi ze mna porozmawiac bo sie stesknial za mna. Myslalem ze zawalu dostane. To bylo bardzo radosne dla mnie.Poczulem znow sile.Moje serce znow zaczelo bic. KOCHAM JA !!!!! nad zycie. mam nadzieje ze ona to wreszcie zrozumie i odwzajemni uczucie.Moze to byc znak ze cos sie wreszcie ruszylo, ze jednak poczula brak. Ale znow chce mi sie zyc :) Pozdrawiam Wszystkich !!!!!!!!!!!!!!!

wision : :
maj 07 2004 Piątek :::
Komentarze: 2

Dziś dzień stoi pod znakiem smutku. Nie wypaliły plany, skonczona znajomosc. Hmmm smutne . Mial byc dzis piekny dzien, ale no nic jak zawsze podniose sie z ziemi i pojde dalej. Wiele mialem juz takich sytuacji. Na szczescie jestem juz po szkole. Teraz obiadzik i ide pograc w pilke, troche sie odpręże i zapomne o smutkach. Licze jak zawsze ze jutro bedzie lepsze. Czuje ze dzis za wiele notek nie napisze. Chyba brakuje mi weny, ale bedzie OK .

wision : :