wision

Powrocilem na bloga... zrobilem sobie dosyc dluga przerwe czekajac na naplyw mysli ktore mozna by bylo wystukac na klawiaturze. Powrocilem jednak czy szczesliwszy ? Mysle ze nie ... czuje sie tak jak pol roku temu ... wciaz smutny , zdolowany , szukajacy szczescia w zyciu. Czuje sie nadal samotny. Zle mi z tym staram sie z wszelkich sil to zmienic. Szukam wciaz nowych znajomych .... Ale marne sa moje starania. Jestem sam .... w zyciu prywatnym jest powiedzmy umiarkowanie... z matka jak zawsze sie kloce... i nerwy sobie szarpie. Ale przezyje jakos. Wciaz laze do szkoly... jest nie najgorzej ... Ale kurwa po chuj mi wszystko jak itak jestem sam? Nie mam z kim sie cieszyc z dobrej oceny ... wszystko przezywam sam duszac w sobie szczescie i smutek. Serce mnie boli wciaz.... Chcialoby kochac i byc kochane. Moja samotnosc mnie porzera. Wciaz sie doluje. Czekam na lepsze czasu ktore nienadchodza.... :(

I nadal nuda... nic sie nie rusza... czekam i czekam chodze do budy i szukam tej ktora ruszy gory........ ehhh moje serce czeka ....... zobaczymy kiedy nie bedzie juz samo......

Dlugo nie pisalem notki. Nadal czekam na lepsze dni z notkami. Ale nie moge sie doczekac nich. Czuje sie w srodku zle. W moim zyciu jest Tylko muzyka i ja. Brakuje mi osoby, ktora by mnie pocieszyla, wysluchala i byla zyczliwa. Niema osoby, spelniajacej takie wymagania. Musze dalej byc aktorem jak zawsze na codzien i udawac ze jestem twardy jak beton, jednak w srodku jestem jak gabka ktora nasiaka bolem i juz zaczyna obciekac. Smutno mi i nie radze sobie. Jestem sam na sam ze swoimi problemami. Potrzebuje pomocy. Czuje ze gdy przerosna mnie problemy moze byc zle ze mna. Moze sie stac cos zlego. :( Niewiem doslownie co mam ze soba zrobic. Zamykanie sie w somie i placz nie pomaga. Nie wystarcza. Potrzebuje czegos wiecej. Potrzebuje drugiej osoby. Smutek wszechogarniajacy...... :(

Chciałem poczekac z notka na dobre dni... chciałem ja napisac gdy bede mial cos dobrego do napisana gdy bede szczesliwy. Jednak w takim wypadku to nigdy bym notki nie napisal. Wciaz czuje sie zle , czuje sie samotny , czuje sie nie kochany. Tylko muzyka jest mi towarzyszem. Słucham jej bez przerwy. Czuje ze pomaga mi to zyc. Jestem wciaz zalamany, nie do zycia. Mam juz tego dosc i niewiem jak to zmienic. Wciaz rozchodzi sie o to samo ... SAMOTNOŚĆ w przeludnionym świecie !! :/

Kilka słów dopowiedzenia ...... jednak chyba powiem kilka slow zeby nie bylo ze ja jestem pojebany ( zapewne na to wychodzi ) koniec nastapil z tą laska taki ze ona mnie poprostu bez slowa zablokowala na GG. --'    bez niczego poprostu mnie zablokowala i nic nie odpowiedziala. pisalem jeszcze z dwoch innych numerow by sie dowiedziec co sie stalo ale zamilka jak grob. Niebede jak idiota ją gonil i meczyl. Na smsy tez nie odpowiada wiec moj pech czy jej  neiwazne. Sama tak zadecydowala wiec tak bedzie. Finito (koniec)!