Archiwum 21 czerwca 2004


cze 21 2004 Wypadek
Komentarze: 0

Dzisiaj sie wyrąbałem  na rowerze..... Chamowa .. caly sie pozdzieralem :/ łokiec najgorzej az do kosi brawie sie starl :/ Jechalem z kumplem na rowerze ... Patrze z tyłu TIR i mowie do niego " grzejemy  jak w filmie "Oszukac przeznaczenie" "tak przygrzalem ze pękł mi pedal ;/ Ale chamowa jak sie wyjebalem .. polecialem na asfalt zarylem a szybko jechalem jeszcze rower na mnie polecial .. prawie kolege obok sciagnalem na siebie i mu pod kola wlecialem ... na szczescie TIR byl dosc daleko i zdzazyl wyhamowa przede mna :/ najpierw siebie pozbieralem potem zgubione kawalki pedala i komorke co sie rozleciala... ale jakos dotarlem do domu ... siedze w plastrach ale zyje ... to najwazniejsze.... Ahhh ten jebany rower !!

wision : :